Dziki buszujące w śmietnikach i ryjące trawniki w parkach a nawet przydomowych ogródkach, to w Szczecinie widok, do którego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.
Dziki w mieście są, a ich populacja od lat wciąż się zwiększa. To dlatego miasto podpisało umowy na odłów i późniejsze uśmiercenie prawie 300 zwierząt. Na jakiś czas sytuacja więc ma być opanowana.
Planowane ograniczanie populacji dzików na terenie Szczecina ma związek z coraz większą liczbą tych zwierząt i ich ciągłą ekspansją - również w kierunku do centrum miasta.
- Aktualnie jest podpisanych pięć umów na ograniczanie populacji dzików na terenach będących własnością Gminy Miasto Szczecin - mówi Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta. - Szczegóły działań, zgodnie z przepisami ustawy Prawo łowieckie, uzgadniane są z Zarządem Okręgowym Polskiego Związku Łowieckiego w Szczecinie.
Ograniczanie populacji dzików odbywa się na prawobrzeżu i na lewobrzeżu Szczecina. Dodatkowo, na styku obwodów łowieckich i terenów miejskich (z dala od osiedli ludzkich) odstrzały redukujące wykona trzech indywidualnych myśliwych - w ramach podpisanych 1 czerwca odrębnych umów zleceń. Mają oni zapisane w kontrakcie zlecenie na odstrzelenie 43 dzików.
W ogrodzie „Krzekowo” każdego roku dziki niszczą uprawy działkowców. Niektóre działki równają ze szczętem nie pozostawiając nic poza porytym polem. Z pewnością pomogłoby naprawienie ogrodzenia Ogrodu oraz zamykanie bram, chociażby w sezonie jesienno – zimowym. Tu jednak potrzebne byłoby podjęcie działań przez zarząd Ogrodu.
Czy planowany odstrzał pomoże chociaż trochę działkowcom z Krzekowa? Miejmy nadzieję, że tak.
Na podstawie tekstu: Leszek Wójcik10 - www.gs24.pl